Ten odwieczny spór ma wielu zwolenników po obu stronach, jednak w świetle najnowszych badań i trendów, szala przechyla się na stronę szybkich i intensywnych treningów. Czas na małe porównanie.
Wysiłek aerobowy (tlenowy)
Charakteryzuje się niską intensywnością i poborem kalorii, więc aby był efektywny, każdy trening musi trwać odpowiednio długo. Jego zwolennicy powołują się na fakt mówiący, że przy wysiłku o niskiej intensywności energia pobierana jest z tłuszczów, a więc łatwiej jest zrzucić zbędne kilogramy. Niestety nie jest to takie proste. Mimo, że rzeczywiście podczas treningu spalamy więcej tkanki tłuszczowej niż przy wysiłku anaerobowym, spalanie to ustaje zaraz po zakończeniu wysiłku. Kolejną rzeczą jest zapas glikogenu, który w większości przypadków nie zostaje wyczerpany. Dlaczego to takie ważne? Glikogen jest uzupełniany w pierwszej kolejności z kalorii, które przyjmujemy w ciągu całego dnia, więc każdy ich nadmiar (w szczególności tych najgroźniejszych dla naszej sylwetki węglowodanów) zamiast odkładać się w tłuszcz, zostaje przekształcony w glikogen mięśniowy.
Wysiłek anaerobowy (beztlenowy)
Szybki i intensywny, a więc oszczędza czas. Zamiast 2 godzin wolnej przebieżki, poświęcamy czas na 30 min treningu interwałowego, spalając duża ilość kalorii w krótkim czasie. Kalorie te nie pochodzą bynajmniej z zasobów tłuszczu zgromadzonych w naszym ciele. Pochodzą one głównie z glikogenu mięśniowego, gdyż jest on o wiele wydajniejszym paliwem. Tłuszcz spala się zbyt wolno aby sprostać tak dużemu zapotrzebowaniu na energię, w tak krótkim czasie. Czy to źle? Przecież chcemy spalać tłuszcz, a nie jakiś tam glikogen! Wbrew pozorom jest to jak najlepsza dla nas wiadomość. Siejąc spustoszenie w naszych zbiornikach glikogenu sprawiamy, że organizm będzie musiał poświęcić wiele kalorii na ich uzupełnienie, oznacza to mniej kalorii przeznaczonych na tkankę tłuszczową. Efekt? Chudniemy! Drugą, największą korzyścią z trenowania na poziomie beztlenowym jest przyśpieszenie metabolizmu aż do 24 godzin po treningu. Znaczy to, że trenując intensywnie przez pół godziny sprawiamy, że nasze ciało spala kalorie jeszcze przez długi czas po zakończeniu biegu. Bez naszej pomocy, bez poświęcania na to czasu, spalamy kalorie kiedy śpimy, oglądamy film w telewizji, albo czytamy ciekawy artykuł na zerodiety.pl (
).
Dlaczego wysiłek beztlenowy jest lepszy?
Składają się na to powody takie jak:
- krótkie treningi oszczędzające czas
- efekt przyspieszonego metabolizmu utrzymujący się długo po skończeniu treningu
- zapobiega odkładaniu się tłuszczu nawet kiedy w dniu treningowym przyjmiesz nadmiar kalorii
- brak nudy związanej z wielogodzinnymi wybieganiami
- ogromne zwiększenie wydolności układu tlenowego i krwionośnego organizmu
Nie słuchaj ludzi udzielających Ci staroświeckich rad, wolne kardio to już przeżytek. Istnieje lepszy sposób i masz go własnie przed sobą. Interwały, biegi o wysokiej i bardzo wysokiej intensywności to najlepsza metoda a zrzucenie nadwagi. Jeśli trener na siłowni wmawia Ci starą i nieskuteczną zasadę „długie biegi o niskiej intensywności”, zmień trenera, lub zmień siłownie.
Jak biegać, czyli trening typu HIIT (High Intensity Interval Training)
Treningi tego typu polegają na wykonywaniu ćwiczeń na granicy fizycznych możliwości naszego organizmu, przeplatanych z, przeważnie krótszymi, okresami gdzie ćwiczymy z minimalną intensywnością. Typowy trening HIIT na przykładzie biegania wyglądałby tak:
1 minuta sprintu (90-100% naszych możliwości)
30 sekund bardzo wolnego truchtu
1 minuta sprintu
i tak dalej
Przeważnie wykonuje się około dziesięć takich serii (jedna seria to jeden sprint + jeden trucht)
wraz z kilkuminutową rozgrzewką przed i po treningu, co razem daje nam około 25 minut. Tylko tyle i aż tyle, bo nawet niewinne 25 minut może, nie, musi być mordercze, jeśli chcemy aby trening odniósł pożądany skutek. To jedyny
mankament tego typu treningów, a jednocześnie dla wielu jego największa zaleta. Musimy przełamać lenistwo i ograniczenia tkwiące w naszej psychice, aby zawsze dawać z siebie 100%. Może brzmi to strasznie, ale uwierzcie mi, to uczucie hartuje psychikę, czyni nas silniejszymi i…uzależnia!
Powodzenia w drodze na szczyt!